Wszystkie odcienie szarości zapadającego wcześnie podbiegunowego mroku, biel śniegu, oszroniała mrozem czerwień i zieleń krzewów o zimowych owoców oraz mroźne, czyste niebo północnego nieba – to kolory skandynawskiego salonu. Meble są jasne, proste, z wykorzystaniem drewna i metalu. Na kanapach dobrze wyglądają miękkie, jasne, pastelowe wełniane koce i narzuty. Do pełnego urządzenia salonu trzeba jeszcze dopasować ozdoby na ścianach i oświetlenie.
Światło jest ważne, szczególnie tam, gdzie jest go mało przez większą część roku. Stąd też ma za zadanie przede wszystkim rozświetlać, a nie zdobić. Charakterystyczne lampy styl skandynawski oddające są proste, ze szklanymi, metalowymi lub materiałowymi abażurami. Dobrze, jeżeli oprócz górnego światła, w salonie znajdywały się proste lampy stojące, na prostych, drewnianych stelażach (tzw. trójnogu). Minimalistyczne zarówno w formie, jak też materii. Tu nie ma miejsca na drapowania, frędzle i zbędne ozdoby.
Ozdoby na ścianach powinny być równie proste, jak cała reszta. Świetnie wyglądają zdjęcie w prostych, drewnianych ramkach. Znakomicie sprawdzą się też plakaty skandynawskie. Najlepiej wyglądają oprawione w antyramy lub, podobnie jak zdjęcia – w cienkie, nie odwracające uwagi ramki. Tematyka skandynawskich plakatów jest równie prosta, jak pozostały wystrój. Bardzo często są to nieskomplikowane grafiki, rysowane prostą kreską, rysunki roślin, pojedynczych fragmentów gałęzi, liści lub zwierząt, z symbolicznym porożem reniferów na czele. Drobne detale mogą ocieplić chłodną stylistykę salonu w stylu skandynawskim. Dodatek kilku kolorów w plakatach lub pastelowych poduszek na kanapach będzie stanowić ciekawe uzupełnienie całości.