Wraz z końcem lata warto przestawić się z wysokich temperatur na bardziej zmienną pogodę. W jesiennej szafie nie może bowiem zabraknąć ubrań chroniących zarówno przed chłodem, jak i… wodą. Przed skutkami jesiennego deszczu warto chronić przede wszystkim stopy, które narażone są na bezpośredni kontakt z kałużami. Poza noszeniem wodoodpornego obuwia warto postawić na polarowe ocieplacze do kaloszy, które zwiększą komfort podczas chodzenia, a przede wszystkim ochronią nogi przed wychłodzeniem. Akcesoria te są zazwyczaj przystosowane do długości cholewek w kaloszach, a dzięki specjalnej budowie nie przesuwają się one podczas chodzenia.
Jednakże sama ochrona stóp nie wystarczy, by stawić czoła jesiennym opadom. Poza kaloszami warto zaopatrzyć się również w pelerynę przeciwdeszczową z głębokim kapturem. Jest ona znacznie lepszą ochroną ciała, niż parasol – głównie dlatego, że okrywa ona swoją powierzchnią zarówno klatkę piersiową, plecy, jak i głowę użytkownika. Wybrane modele przeciwdeszczowych peleryn posiadają specjalne podszycie, dzięki którym mogą one spełniać funkcję ciepłej kurtki. Osoby, które nie lubią tego typu garderoby nie powinny opuszczać domu bez parasolek. Warto stawiać na stabilne konstrukcje tych akcesoriów, które odporne będą na ewentualne powiewy wiatru. Niejeden właściciel parasola ma bowiem za sobą walkę z wichurą podczas deszczu, która zniszczyła ramiona parasola i spowodowała, że ten nadaje się tylko do wyrzucenia.